Anonimowy Człowiek

006. Mój obraz

Posted in anonimowy człowiek by (ac) on 30 października 2009

kwadracik na gore 25 p

Zasypiałem w poczuciu bezsilności, bo nie potrafię w żaden sposób zilustrować obrazem mojego poprzedniego tekstu, piątego, o początku. O najistotniejszej dla mnie rzeczy, o trudzie umierania i zmartwychwstania, o dniu, który zaowocował nieprawdopodobną, bardzo kosztowną, ale i tak bardzo opłacalną zmianą. Zmianą trudną jeszcze do ogarnięcia, i ciągle jeszcze trwającą. Coś przebiło się wtedy przez chmury i przez stropy, i dotknęło mnie. To był najważniejszy dla mnie dzień. Jak mam to pokazać? Wyglądało mało interesująco – leżałem długo w bezruchu, nieestetyczny. Nieżywy. Nic się nie działo.

Nie zależy mi na kolorowym obrazku, wabiku. Chciałbym to zrobić tak, żeby moje słowa nabrały nowego wymiaru, przestały być tylko interesującą historią, a stały się czymś o niebo więcej.

Wiem, że widzę i słyszę więcej niż przeciętny człowiek. Z grzebania się w obrazie zrobiłem nawet swój zawód, ale łatwiej by mi było opisać ten ważny dzień przy pomocy dźwięku, który ze swojej natury jest bardziej uniwersalny. Odpowiednią muzykę odnajduję w wielu gatunkach i w każdym stuleciu. Sam bym ją zagrał, i robię to czasem. Muzycy mają trochę łatwiej, czasem wystarczy ułożyć w czasie jeden dźwięk. A obrazem jak to zrobić?

kwadracik bialy 14 p

Hans_Holbein_d__J__003 650 pix

Hans Holbein młodszy, Ciało Chrystusa w grobie, 1521,  Muzeum Sztuki, Bazylea

kwadracik bialy 14 p

Miałem taką chwilę, taki pomysł… Jest obraz o niezwykłej sile, jedno z arcydzieł… Przedstawia zamęczonego na śmierć szczupłego mężczyznę. Jego nagie ciało leży wyprostowane na plecach. Nie ma w nim nic wzniosłego, wzbudza raczej atawistyczny lęk przed śmiercią. Patrzę na niego bez przyjemności, ale jednocześnie nie mogę przestać patrzeć. Przyciąga swoją siłą i dotyka głęboko. Na tym polega wielkość tego dzieła. Namalował je Hans Holbein młodszy, żyjący w świecie, jakiego dzisiaj już nie umiemy sobie wyobrazić. Dawno, prawie pięćset lat temu. Kolumb dopiero co odkrył Amerykę.

Obraz ten nie przypomina innych prac Holbeina, ani innych wyobrażeń Chrystusa. Jest bardzo dzisiejszy, dokumentalny, jak fotografia zrobiona w pośpiechu, bez nadmiaru stylizacji i symboliki. Bez retuszu. W ten sposób artysta uprawdopodobnia przekaz. Mocy temu obrazowi daje jeszcze to, co tkwi w mojej podświadomości. Bo ja dobrze znam tę historię, wiem, że Chrystus zaraz się podniesie. Wydarzy się cud. Tu, gdzie przyszło mi żyć, wszyscy mamy to w genach. Chrystus, co roku umiera w cierpieniu i co roku budzi się. Niezależnie od tego, czy w to wierzymy, czy nie, część naszego cierpienia bierze na siebie, i daje nam nadzieję. Jest trochę lżej.

kwadracik na gore 25 p

Wszyscy jesteśmy Chrystusami, ale oczywiście nie wszyscy o tym wiemy. Ja przeczuwałem to już wcześniej, zanim swój film pokazał nam Marek Koterski, ale bałem się o tym mówić. Nie chciałem narażać się na śmieszność, tym bardziej, że przecież tak naprawdę kompletnie nie wierzę w wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat, i musiałbym się głupio tłumaczyć.

pasek jasny na dol 50